wtorek, 11 marca 2014

Olejowanie twarzy z olejkiem rumiankowym

Odpowiednia pielęgnacja twarzy to prawdziwe wyzwanie, szczególnie gdy ma się cerę wrażliwą lub skłonną do alergii. Wpływy pogody i warunków środowiska zewnętrznego w jakim przebywamy nie pozostają bez wpływu na zdrowie i urodę dlatego warto sięgać po sprawdzone - i bezpieczne – metody pielęgnacji. Chcę wam dziś zaproponować olejowanie twarzy. Ten stary jak świat zabieg pielęgnacyjny daje rewelacyjne rezultaty, pod warunkiem, że zastosujemy odpowiednie środki. Aby olejowanie twarzy dało dobry efekt a wasza skóra była piękna i odzyskała zdrowy wygląd, koniecznie zastosujcie naturalne olejki roślinne, na przykład z serii Plantil. Wspomniałam na początku o cerze wrażliwej a dla niej idealnym olejkiem jest naturalny olejek rumiankowy

Rumianek jest niepozorną roślinką znaną bardzo dobrze z wakacyjnych podróży i spacerów po łąkach ale także i parkach – często znajdywałam rumianek między osiedlowymi blokami, gdzie mieszkałam jako dziecko. Pamiętam jego zapach – do dziś gdy zaparzam herbatkę z rumianku lub otwieram olejek rumiankowy, przypominają mi się słoneczne dni i wakacyjne zabawy w chowanego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że ta niepozorna roślinka ma takie cudowne właściwości!

Olejek rumiankowy pozyskiwany jest z kwiatostanu rumianku pospolitego. Wykazuje działanie przeciwbólowe a także antyseptyczne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Bardzo aktywnie wpływa na zmniejszenie stanów zapalnych, hamuje powstawanie obrzęków dlatego też stosowany jest w alergiach, pokrzywkach, egzemie, a także w schorzeniach autoimmunologicznych których objawem jest np. wypadanie włosów. Z tego powodu olejowanie twarzy z zastosowaniem tego olejku zaleca się pomocniczo w leczeniu różnorodnych schorzeń skóry, także w przypadku owrzodzeń, zranień oraz wyprysków. Jeśli skóra jest zmęczona, wysuszona lub poszarzała, również można zastosować do niej naturalny olejek rumiankowy – regularne olejowanie twarzy przyniesie w krótkim czasie zaskakujące efekty: skóra nabierze świeżego i młodego wyglądu, uspokoi się i wyciszy, jednocześnie poziom wydzielania sebum będzie optymalny – ani zbyt duży, ani zbyt mały. 


 Zawartość naturalnych składników pochodzących z roślin oraz tradycyjne metody produkcji bez użycia chemii i konserwantów – to sprawia, że olejek z rumianku może być stosowany bez obaw także u dzieci i nastolatków. Świetnie zastąpi mleczka, balsamy czy śmietanki do pielęgnacji skóry suchej, podrażnionej oraz ze skłonnościami do uczuleń i alergii – jego lekka formuła nie zapcha porów skóry. Co bardzo istotne, olejek rumiankowy nie zawiera tłuszczy zwierzęcych ani żadnych substancji pochodzenia zwierzęcego – nie obciąża więc tkanek, nie zapycha porów. Ponadto jest w stu procentach produktem naturalnym. 

Zaobserwowałam, że regularnie stosowany olejek z rumianku wpływa wybielająco na przebarwienia i plamy na skórze. Olejowanie twarzy z jego udziałem stało się miłym i kojącym rytuałem, który jest prawdziwym relaksem na koniec dnia. To bardzo ważne by móc znaleźć choć chwilę dla siebie i zatrzymać się na moment, poświęcając uwagę na odnalezienie swojego naturalnego piękna – piękna, które prowadzi nas ku zdrowiu, szczęściu i spełnieniu. Aby to osiągnąć, nie musicie wcale wyjeżdżać do luksusowych SPA ani wydawać fortuny w gabinetach kosmetycznych. Wystarczy odrobina chęci, wolna chwila, łazienka z lustrem i … olejek rumiankowy. 

A jak prawidłowo wygląda olejowanie twarzy? Przede wszystkim najpierw należy ją oczyścić. Dokładnie zmyć brud, kurz i pot, makijaż – szczególnie należy zwrócić uwagę na delikatną skórę w okolicach oczu! Nie zapomnijmy o oczyszczeniu szyi i skóry dekoltu – w tych okolicach nie zawiera ona tak grubej wyściółki tłuszczowej jak w innych miejscach, dlatego też powinna być pielęgnowana ze szczególną troską. Kiedy już oczyścimy skórę, należy przetrzeć ją tonikiem – ja używam marokańskiej wody różanej, która nie tylko doskonale tonizuje ale i odżywia skórę, przygotowując ją wspaniale do olejowania. Kolejnym krokiem jest użycie olejku. Niewielką jego ilość nakładam na dłonie, chwilę ogrzewam i wsmarowuję delikatnie w twarz. Można przy tym zrobić masaż opuszkami palców, pobudzając krążenie i zmniejszając opuchliznę np. pod oczami. Można do olejowania użyć także płatków kosmetycznych, jednak część olejku wsiąknie w nie – ja osobiście wolę nakładać olejek na dłonie. Jego nadmiar wmasowuję w skórę rąk, dzięki czemu również są zadbane i doskonale odżywione. 

Proste, prawda? Olejowanie twarzy stało się moim osobistym ulubionym rytuałem, bez którego nie wyobrażam sobie zakończenia dnia. Koniecznie spróbujcie i wy!

Ewelina Afandi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz